Wina krymskie są znane i cenione przez środowisko koneserskie. Jednak nawet wśród dobrych marek potrafi znaleźć się rocznikowa czarna owca. Mam na myśli wino (ok. 60 zł) Biały Massandra rocznik 2009. Kompletna porażka. Częstowałam nim inne osoby i wszystkie są zgodne, że do wina wiele mu brakuje. Jest bardzo mocne (17,5%), a kosztując je wydaje się, jakbyśmy pili siarkę. Nie polecam..
Myślę, że to nie tylko wina rocznika, lecz także kraju pochodzenia. Ja cenię sobie wina hiszpańskie, chilijskie, mołdawskie, bułgarskie (oczywiście czerwone, bo za białymi nie przepadam). Francuskie mi nie smakują, są przereklamowane ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj portugalskich - też są pyszne :) gruzińskie także są warte polecenia.
UsuńGruzińskie też piłam, zapomniałam. A portugalskich chyba nie :)
UsuńMoże więc się wybierzemy na jakiś wieczór degustacji win?
Usuń