czwartek, 20 czerwca 2013

Dowcip dnia



Jak co dzień poszłam do sklepu kupić pyszne, świeżutkie truskaweczki i czereśnie.

Pan sprzedawca: Proszę sobie wybrać, które są dla Pani najładniejsze, są dziś zbierane, świeże, ekologiczne, bardzo smaczne, to są specjalne truskawki malinowe, słodkie.

Po zakupie..

Pan sprzedawca, zwracając się do mojego synka: A co Ty sobie zajadasz?

Ja: Chrupka, ale on je wszystko i truskawki i czereśnie... 

Pan sprzedawca: Oj niech najpierw Pani mu je umyje, niech on takich prosto z kobiałki nie je, bo mogą być pryskane....

NO WŁAŚNIE.. to jakie one w końcu są: ekologiczne czy pryskane? ;p he he

1 komentarz:

  1. W ogóle słowo ekologiczne jest ostatnio nadużywane, więc wcale mnie to nie dziwi ;)

    OdpowiedzUsuń