sobota, 5 lipca 2014

Kocham - nie biję


Małe bezbronne dzieci są brutalnie traktowane przez swoich rodziców czy dziadków. Ostatnio zaobserwowałam na placu zabaw wybuchy gniewu rodziców, przemoc wobec dzieci. Trudno tu o jakąś reakcję, zazwyczaj nikt nie zwraca na to uwagi, nic nie komentuje, ale serce boli, jak się widzi, że dzieci traktowane są jak zwierzęta. Nie tak staniesz - a masz klapsa, pożyczysz zabawkę - a masz po rączkach, rzucisz piaskiem (w końcu bawisz się w piaskownicy) - trudno, sam się wytrzep, niech mrówki chodzą po twojej główce. Szkoda mi tych dzieci, bo widząc przemoc, ciągle płacząc, nie będą szczęśliwe i zadowolone. Trudno tu o uśmiech, kiedy ciągle się je karci..

Dlatego apeluję - rodzicu jeśli masz problem z emocjami idź do poradni, babciu jeśli męczy cię wnuk proszę oddaj go do żłobka czy przedszkola. Ostatnio znalazłam cudowny żłobek, gdzie panie lepiej zajmują się dziećmi niż rodzice. Mają więcej cierpliwości, jest ich sporo, jest też psycholog dziecięcy wśród nich. Takie rozwiązanie jest tańszy niż opiekunka do dziecka, jest też pewność, że maluch będzie zadbany i nie usłyszy wulgaryzmów czy nie doświadczy przemocy domowej.

Szczerze mówiąc nie wiem jak reagować na takie traktowanie dzieci. Zwrócenie uwagi może spowodować większy gniew. Jedyne co mogę zrobić to chyba pokazanie, że moje dziecko jest spokojne, bo ja jestem spokojna, że bawię się z nim, a nie gram w gry (uwaga! ojcowie często na placu zabaw grają w gry na telefonie! a dzieci im tylko przeszkadzają) czy nie absorbuje mnie coś innego niż dziecko. Maluch to prawdziwy skarb, kocha nas bezgranicznie, ale jeśli nie okażemy mu więcej miłości, możemy go w przyszłości stracić..


Ostatnio dostałam od dziecka bukiet zrobiony z polnych maczków. Tak po prostu, za to, że o nie dbam. Byłam chora, poszło dla mnie po leki i przy okazji nazbierało kwiatuszki, abym się lepiej poczuła. Warto być człowiekiem i okazać serce, to zaowocuje!

2 komentarze: