Film Tomasza Wasilewskiego o miłości dwojga mężczyzn nie spowodował u mnie negatywnych emocji, zrobiony został ze smakiem, bez oburzenia, obrzydzenia. Wiele razy podczas czytania recenzji kinowych natknęłam się na opinie na temat "Płynących wieżowców" - każdy wypowiadał się zachęcająco, więc i ja postanowiłam go obejrzeć.
Temat trudny, choć coraz bardziej normalny, coraz mniej tabu. Na pewno jest jeszcze wiele osób, które nie są w stanie zaakceptować uczuć par homoseksualnych, dla mnie to jednak nie stanowi problemu. Każdy ma prawo na miłość, jeśli oczywiście świadomie nie krzywdzi się drugiej osoby..
Ja nie lubię takich filmów ;)
OdpowiedzUsuńDomyślałam się :p
Usuń