Codziennie dobry uczynek - takie postanowienie mam od wczoraj. Widząc w ludziach wiele złości, niechęci, brak ludzkich odruchów, zauważyłam, że i we mnie powoli zaczęła wkradać się znieczulica. I gdybym nie poznała właścicielkę pewnego spa, pewnie nie zmieniłabym nastawienia. Ta kobieta po przyjacielsku traktuje swoich pracowników, nie wywyższa się, przy klientach zachowuje się bardzo ciepło, naturalnie, nie dość, że swoją pracę wykonuje bardzo profesjonalnie, to jeszcze dba o bardzo dobre samopoczucie każdego, kto do niej przyjdzie. Na wszystkie pytania zna albo szuka odpowiedzi, poleca też kosmetyki innych firm, bo wie, że rzeczywiście pomagają.
W świecie, gdzie panuje dyplomacja czy sztuka negocjacji i dialogu, zapanowała sztuczność, więc jak poznałam osobę z której bije wiele dobroci, sama zapragnęłam się zmienić. Wczoraj udało mi się spełnić jeden dobry uczynek, dziś też mam nadzieję, że się uda. Mały gest, a cieszy, nie tylko obdarowanego, ale także tego, kto go czyni. Warto być człowiekiem i pomimo wielu negatywnych bodźców płynących z zewnątrz robić swoje, tak, abyśmy byli zadowoleni ze swojego życia.
Lubię to! :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
OdpowiedzUsuń