Do dziś osoba Magdy Gessler, znanej polskiej restauratorki, malarki, budziła we mnie skrajne emocje, w większości bardziej negatywne niż pozytywne. Myślałam, że to osoba zadufana w sobie, arogancka. Byłam w jednej z jej restauracji, w "Polce".. nie smakowało nam (ceny wysokie, a szału brak) - i to wystarczyło, żebym się do jej osoby zraziła.
Ale TYLKO ŚWINIA NIE ZMIENIA POGLĄDÓW .. dziś obejrzałam wywiad Magdy Mołek z Magdą Gessler i ... i spodobał mi się jej tok myślenia na temat rodziny:
"Chcę aby wszyscy byli uśmiechnięci. (...) Chyba jestem uzależniona od tego, żeby dawać i od tego, żeby było miło. Po prostu trzeba o sobie zapomnieć. (...) Potem wychodzi, że to ty jesteś na początku".
"Dbanie o swojego mężczyznę jest najważniejsze na świecie. Trzeba być bardzo lojalną wobec własnego męża. Mam ogromne pretensje do moich koleżanek, które gadają na męża przy mężu, przy stole, przy obiedzie, przy kolacji. Jestem w stanie je zabić. Wydaje mi się, że to jest bardzo nie fair. Faceta trzeba budować, a jak się go nie lubi, to trzeba go zostawić. Ale nie można go niszczyć publicznie ani o nim źle mówić. Wydaje mi się, że mężczyźni są bardzo wrażliwi, bardzo ich lubię. Ale żeby oni byli fajni, my musimy być fajne".
Więcej tu:
http://tvnplayer.pl/programy-online/w-roli-glownej-odcinki,41/odcinek-3,magda-gessler,S07E03,2137.html#play