piątek, 29 listopada 2013

Ladies Night


Jest taki wieczór, tylko dla kobiet, w którym każda z nas może poczuć się wyjątkowo. Odprężyć się w fajnym gronie, zbadać poziom nawilżenia skóry, wziąć udział w konkursach, obejrzeć wyluzowaną komedię romantyczną..


Nie podejrzewałam, że się tak odprężę, zapomnę o codziennych obowiązkach, zrobię coś dla siebie. Dzięki temu wieczorowi dowiedziałam się, że wcale nie mam tak najlepszej kondycji, jak myślałam. Podczas jednej z konkurencji - trwanie jak najdłużej w przysiadzie - byłam jedną z pierwszych kobiet, które odpadły. Wygrała instruktorka fitness :) Trzeba więc bardziej popracować nad swoją kondycją :)

czwartek, 28 listopada 2013

Aby kawa miała smaczek

Kawa z imbirem, kardamonem, cynamonem, kawa z ekspresu, kawa z mleczkiem, cukrem migdałowym, ulubionym syropem, bitą śmietaną.. na zimno i na gorąco..

Ostatnio mamy z mężem nowy sposób na pyszną kawkę - i to nawet bez dodatków :) Mieloną kawę (b.dobrej jakości) zaparzamy w kawiarence, a następnie przelewamy do dobrego termosu. Dzięki temu nasza kawa ma i smaczek i aromat :)))

środa, 27 listopada 2013

Krzyk na talerzu


Ostatnio się przekonałam, że nawet niepozorne domowe bułeczki mogą okazać się sztuką. Zauważył to mój mąż - choć to ja pasjonuję się KRZYKIEM Muncha :)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Dizajnerskie filiżanki do kawy


Porcelanowe filiżanki do kawy, które same się do nas uśmiechają, dają buziaka, robią fajne minki - to świetny prezent dla bliskiej osoby, a przede wszystkim dla siebie :)) bo odrobina radości każdemu z nas się codziennie przyda :)


Firma, która je produkuje to 58Products. Od razu zapragnęłam je mieć - do kompletu jest też piękny dzbanek do kawy/herbaty, miseczki i inne gadżety. I choć każda z tych rzeczy do najtańszych nie należy, z pewnością warta jest swej ceny. 

Coffee art- sztuka malowania kawy


Coffee art, czy jak ktoś woli Latte art, to sztuka malowania na kawie. Zapach kawy działa kojąco na zmysły, smak zniewala, a jej działanie pobudza. Dlaczego więc nie użyć jej jako narzędzia w komunikacji z drugą osobą? Bardzo podobają mi się kawy z napisami: "Marry me?", "Happy Friday" czy "You will be father" :)

Zachęcam też do zapoznania się z ambitnymi pracami pewnego młodego Japończyka (Kohei Matsuno), którego Einstein i "Krzyk" Muncha są dziełami sztuki - aż żal wypić taką kawę...


 

Jego starszy kolega, także Japończyk (Kazuki Yamamoto) specjalizuje się za to w robieniu kawy w 3D. I jak tu nie pasjonować się tym napojem?


 

Dogadzanie na śniadanie :)

 
Pyszne, własnoręcznie zrobione pieczywo jogurtowo-koperkowe czy jogurtowo-pietruszkowe, posmarowane serkiem Bieluchem, poprószone wędzonym łososiem i delikatnie skropione cytrynką.. :) Bo nie ma nic złego w dogadzaniu sobie :))))
 
Do tego zapach najnowszych perfum Giorgio Armaniego - Si - i nikt nie jest w stanie zepsuć tak rozpoczętego dnia :)

sobota, 23 listopada 2013

Żydek


Poznałam dziś ŻYDKA - w soboty zawiesza się go głową do dołu, aby sypnął groszem na imprezy :) Za to w tygodniu skąpi - pomaga to w dobrym gospodarowaniu naszymi pieniążkami :) Podobno nie można kupić go sobie samemu, powinno się go dostać w prezencie..

piątek, 22 listopada 2013

Magia przyciągania


Z magią przyciągania spotkałam się będąc na studiach, miałam wtedy mnóstwo zajęć praktycznych, ze sztuki negocjacji, perswazji, reklamy, wizerunku. To ludzie, pozycje literackie, filmy, pokazali mi że światem nie rządzi przypadek, lecz my sami wszystko przyciągamy. Kiedy marzyłam o Afryce, ona sama do mnie zawitała z propozycją wyjazdu, najpierw półrocznego - miałam tylko nauczyć się francuskiego i przejść parę szczepień. Na Afrykę się jednak nie zdecydowałam. Wiele zaryzykowałam wyjeżdżając na 3.5 miesiąca do Stanów - na obóz żydowski, miałam wtedy pisać pracę licencjacką o kulturze żydowskiej.. Potem przyciągnęłam zaproszenie na wyjazd na Alaskę, a w te wakacje zaproszenie na wyjazd do Australii. Alaskę odpuściłam, czekając na lepsze czasy.. A Australię chcę zwiedzić z rodziną. Tak czy siak, te przykłady świetnie obrazują, że jak człowiek o czymś bardzo mocno myśli, to dzieją się cuda :)

Piszę dziś o tym, bo ostatnio myślałam o nauczaniu swoich dzieci w domu.. Zwierzyłam się z tego pewnej osobie, która uznała, że nie ma na to szans. No i dziś, czytając artykuły w mojej ulubionej gazecie (miesięczniku "Pani"), dowiedziałam się, że w Polsce aż 1500 uczniów korzysta z domowej edukacji. Nosi ona nazwę: homeschooling - powstała w USA i Australii. W USA aż 2.5 mln uczniów z niej korzysta. A co ciekawsze, dzieci uczące się w domach, są mądrzejsze i mniej wypalone :) Ach ta magia przyciągania ... :)

Osobom, które chcą zgłębić ten temat, polecam film (jest też książka) o prawie przyciągania: The Secret. Warto pracować nad sobą i własnymi marzeniami :)

poniedziałek, 18 listopada 2013

Które buty wybrać?


Lubię zaczynać dzień od uśmiechu - dziś tak się właśnie stało. Zaskoczył mnie mój brat, zadając mi pytanie: które buty wybrać? Rozważa nad dwoma opcjami:



Uśmiałam się, bo wiem, że to nie jest jego styl, choć o dziwo są to buty męskie.. Ich twórca - Jeremy Scott - amerykański lekkoatleta, musiał się świetnie bawić przy projektowaniu tego obuwia :)

sobota, 16 listopada 2013

Dziękując za burzę z piorunami


Kiedy znajdujemy się na życiowym zakręcie, nie wiemy w którą stronę podążać, nadejście sztormu, huraganu czy właśnie burzy z piorunami jest zbawienne.

U mnie taka burza nadeszła wczoraj. Oczyściła wszystkie nierozwiązane dotąd problemy, niespokojne myśli. Większość życia byłam optymistką, więc nie było ich tak wiele, ale za to wystarczająco przytłaczające.

Dziś wiem, że każdy problem można rozwiązać. Zależy to od nas samych. Ja wzięłam się w garść, znalazłam siły na to, żeby iść do przodu. Ta burza była mi bardziej potrzebna niż jakikolwiek relaks. Oczyściła ze złudzeń, ze stanu, w jakim od dawna tkwiłam, ze stanu kompletnej bezsilności. Czasami warto zejść aż na same dno, żeby się porządnie odbić. Jestem z siebie naprawdę dumna :)

Warto otaczać się pozytywnymi ludźmi. Dlatego polecę rewelacyjnego fryzjera, empatycznego, przyjacielskiego, profesjonalistę w swoim fachu, ale jednak przede wszystkim osobę do której się chce wracać. To Pan Tomek z salonu Milek Design na Hożej 40 (Warszawa). Wszystko zaczęło się od tego, jak parę lat temu przyszłam do niego aby się doradzić w sprawie zmiany image. Wtedy z długich włosów zrobił mi metamorfozę na bardzo krótkie - efekt był tak uderzający i pozytywny, że wszystkie koleżanki z pracy prosiły mnie o namiar na niego. Jednego dnia mi doradził, potem kazał się przespać, drugiego zaczął swoją pracę, pytając się mnie co jakiś czas, czy plany się u mnie nie zmieniły i do dziś z każdej wizyty u niego i ja, i mój mąż jesteśmy bardzo zadowoleni. Chciałam go polecić, bo warto o takich ludziach mówić głośno. A może zna ktoś dobrą kosmetyczkę w Warszawie? Bo póki co najlepszą mam w ... Suwałkach .. a to trochę daleko jak na comiesięczną wizytę :)

sobota, 9 listopada 2013

Wenus w futrze


Byłam, zobaczyłam, wyszłam oszołomiona. Czułam się jak bym była w teatrze - a to piękne uczucie, bo teatr uwielbiam. Świetna obsada, niesamowita gra aktorska, piękny początek i zakończenie.

O najnowszym filmie Romana Polańskiego dowiedziałam się ponad miesiąc temu z gazety. Zapragnęłam więc go obejrzeć. Nie ma nic przyjemniejszego od spełniania swoich, choćby nawet najmniejszych, zachcianek :)

Uzależniona od polimatów

Z polimatami zetknęłam się już jakiś czas temu. Żałowałam wtedy, że w Krakowie są spotkania na ich temat, a w Warszawie nie. Ale w dobie internetu wszystkiego można się dowiedzieć.

Czym więc są POLIMATY? To przede wszystkim wiedza, zbiór wiadomości z różnych dziedzin. Polimat to też człowiek posiadający encyklopedyczną wiedzę. Dlaczego mnie tak do tego ciągnie? Czuję potrzebę rozwoju, brakuje mi nowych informacji, a także źle się czuję w towarzystwie, w którym osoby posługują się słowami, których znaczenia zupełnie nie rozumiem..

Więcej na temat polimatów tutaj:

http://polimaty.pl

http://polimaty.tv/

wtorek, 5 listopada 2013

Złote myśli Gesslerowej

Do dziś osoba Magdy Gessler, znanej polskiej restauratorki, malarki, budziła we mnie skrajne emocje, w większości bardziej negatywne niż pozytywne. Myślałam, że to osoba zadufana w sobie, arogancka. Byłam w jednej z jej restauracji, w "Polce".. nie smakowało nam (ceny wysokie, a szału brak) - i to wystarczyło, żebym się do jej osoby zraziła.

Ale TYLKO ŚWINIA NIE ZMIENIA POGLĄDÓW .. dziś obejrzałam wywiad Magdy Mołek z Magdą Gessler i ... i spodobał mi się jej tok myślenia na temat rodziny:

"Chcę aby wszyscy byli uśmiechnięci. (...) Chyba jestem uzależniona od tego, żeby dawać i od tego, żeby było miło. Po prostu trzeba o sobie zapomnieć. (...) Potem wychodzi, że to ty jesteś na początku".

"Dbanie o swojego mężczyznę jest najważniejsze na świecie. Trzeba być bardzo lojalną wobec własnego męża. Mam ogromne pretensje do moich koleżanek, które gadają na męża przy mężu, przy stole, przy obiedzie, przy kolacji. Jestem w stanie je zabić. Wydaje mi się, że to jest bardzo nie fair.  Faceta trzeba budować, a jak się go nie lubi, to trzeba go zostawić. Ale nie można go niszczyć publicznie ani o nim źle mówić. Wydaje mi się, że mężczyźni są bardzo wrażliwi, bardzo ich lubię. Ale żeby oni byli fajni, my musimy być fajne".

Więcej tu:

http://tvnplayer.pl/programy-online/w-roli-glownej-odcinki,41/odcinek-3,magda-gessler,S07E03,2137.html#play