piątek, 14 listopada 2014

Zdrowy umysł, zdrowe ciało


Nie od dziś wiadomo, że kondycja umysłowa powinna iść w parze z kondycją fizyczną. Do mnie jednak to doszło dopiero wczoraj. I całe szczęście, że w ogóle doszło!


Od prawie dwóch miesięcy intensywnie uczę się angielskiego - codziennie po 4 h lekcyjne. Oczywiście dużo mi to daje, przełamałam lęk komunikacyjny, powtórzyłam gramatykę i rozszerzyłam zakres znanego przeze mnie słownictwa, ale w głowie aż dymi od nadmiaru informacji. W grudniu zdaję certyfikat i aby lepiej angielski się wchłonął postanowiłam zadbać o swoje ciało. Tak więc dziś jest pierwszy dzień mojego treningu. Nie trwał on długo, bo zaledwie 18 minut, ale 2 km które przebiegłam są jak na dzisiejszy dzień wystarczające. Jestem z siebie dumna!

Taki wycisk przed jutrzejszym - 7 h szkoleniem z coachingu z pewnością wyjdzie mi na dobre :) Pomijając fakt, że dziś w Pałacu Kultury jest festiwal czekolady i pewnie coś niecoś chapnę... ;p Oj nie lubię odkładać przyjemności na potem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz