Przepis zaczerpnęłam z niedawno przeczytanej książki Tess Rafferty "Przepis na katastrofę":
-3/4 szklanki miodu
-3/4 szklanki melasy
-3 1/2 szklanki mąki
-2 łyżeczki sody oczyszczonej
-2 łyżeczki sproszkowanego imbiru
-2 łyżeczki ziela angielskiego w proszku
-2 łyżeczki cynamonu
-2 szklanki mleka
Wszystkie składniki mieszamy za pomocą np. robota kuchennego, a kiedy powstanie gładka masa, trzeba przelać ją do podłużnej foremki i piec w 175 stopniach przez około 75 minut.
Chleb bez zakwasu, bez drożdży - szybko się go robi, a do tego ciekawie smakuje. Sama książka jest fantastyczną lekturą. Opowiada o kobiecie, której hobby to wydawanie przyjęć dla różnej ilości osób. Czasami pojawiają się podczas kuchcenia chwile zwątpienia, jakieś wpadki, ale dzięki temu każde kolejne dania są lepsze, o gości też za każdym razem lepiej dbamy. Warta polecenia pozycja dla amatorów gotowania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz