Świetnie się wczoraj bawiłam, nie tylko dlatego, że pierwszy raz na żywo widziałam i Malajkata i Steczkowską, ale przede wszystkim dlatego, że miałam doborowe towarzystwo, dzięki któremu bardzo się odprężyłam po wyczerpującym dniu z maluchem, któremu wyrzynają się kolejne ząbki..
Steczkowska śpiewa cudnie! A Malajkat potrafi rozbawić nawet tego najbardziej spiętego widza. Do tej pory znałam piosenki z Kabaretu Starszych Panów, ale tak bardzo mi się nie podobały, jak teraz. Coraz bardziej mi się podoba Teatr Syrena, a przedstawienie Śpiewnik Pana Wasowskiego to doskonała propozycja na karnawał :))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz