Słowacja
To tutaj dziś, po raz pierwszy w życiu (w końcu), jadłam koninę. Smak ciekawy. Na pewno parę dni mięso było w zalewie, ostrej, jak podejrzewam, być może z chrzanu i musztardy.
Poniżej uchwycono moją minę, jak dostałam pełny talerz :)
Lubię różnorodność, dlatego jak tylko mogę to próbuję różne dania. Jadłam i mięso z kangura, i dziczyznę, różnego rodzaju ryby, owoce morza, wiele jeszcze przede mną :) ale i wiele za mną :) Koninę polecam, smakuje inaczej, iście po królewsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz